Praga, 13 czerwca (CTK) - Budownictwo mieszkaniowe przeżywa rozkwit w Czechach, jest to szansa dla tych, którzy nie mogą uzyskać kredytu hipotecznego. Nawet niektórzy deweloperzy biorą udział w tego typu działalności.
Spółdzielcze budownictwo przeżywało największy rozkwitł w latach 1970 i 1980 w okresie reżimu komunistycznego.
W odpowiedzi na malejące zainteresowanie związane z zakupem nowych mieszkań (wobec kryzysu gospodarczego) niektórzy deweloperzy oferują obecnie usługi budownictwa dla spółdzielni mieszkaniowych choć niedawno woleli budować nowe mieszkania w bezpośredniej sprzedaży kierowanej do prywatnych właścicieli.
Jak mówi jeden z największych deweloperów, Finep, w celu zwiększenia sprzedaży buduje obecnie dla ponad 200 spółdzielni mieszkaniowych w Pradze.
Deweloperzy oferują te mieszkania dla osób o niższych dochodach, głównie dla osób starszych jak i dla młodych par. Inna grupa zainteresowanych to grupa osób posiadających własną działalność gospodarczą, które nie mogą udowodnić swoich dochodów wobec banków oraz cudzoziemcy.
Jak mówi dyrektor generalny Tomasa Pardubický "Choć większość klientów preferuje mieszkania na własność, to wynik naszej analizy wyraźnie potwierdza tendencję wzrostową popytu na mieszkania w spółdzielni mieszkaniowej".
Zainteresowani mieszkaniami w spółdzielniach mieszkaniowych nie muszą udowodnić swoich dochodów. Muszą tylko wpłacać raty za mieszkanie, zwykle od 25 do 30 procent całkowitej ceny, a pozostałe 70 do 75 procent w postaci czynszu do spółdzielni. Jak mówi Pardubický, wniosek o kredyt na realizację projektu jest składany przez spółdzielnię mieszkaniową. Ani wiek, ani narodowość jest przeszkodą w uzyskaniu mieszkania spółdzielczego. Jeśli tylko mieszkanie jest spłacane, to może zostać przekształcone w własność prywatną.
Na podstawie: www.praguemonitor.com
|