W Europie renesans spółdzielni. W Polsce na odwrót |
piątek, 04 kwietnia 2014 00:00 |
"Kryzys w Hiszpanii wymusił zmianę podejścia do biznesu wśród mieszkańców południa Europy. Szczególną popularność zyskały wszelkie spółdzielcze formy prowadzenia biznesu. Resort pracy spodziewa się, że od stycznia do marca 2013 roku Hiszpanie założą 223 nowe spółdzielnie, w tym spółdzielnie mieszkaniowe.
Przykładem tego typu działalności jest Mondragon – spółdzielnia założona w Kraju Basków w 1956 roku, której początki związane są z produkcją podgrzewaczy do parafiny. Dziś Mondragon jest szóstym największym przedsiębiorstwem w Hiszpanii. Pod koniec 2011 roku korporacja zapewniała miejsca pracy prawie 84 tysiącom osób zatrudnionym w czterech obszarach aktywności przedsiębiorstwa: w finansach, przemyśle, handlu i szeroko pojętej wiedzy." - pisze dziś Forsal.pl Tymczasem PO forsuje swój projekt ustawy Prawo spółdzielcze, która ma szansę tę spółdzielczość zniszczyć. Kadencyjność zarządu i rad nadzorczych ( takich regulacji prawnych nie ma w Kodeksie Spółek Handlowych), możliwość zbywania udziałów - zapisy sprzeczne z duchem spółdzielczości pod znakiem zapytania stawiają intencje, którymi kieruje się PO. Spółdzielnie są własnością członków spółdzielni. To do nich należy ich majątek, na którym pewnie chętnie wielu by się uwłaszczyło. Jeśli ustawa w proponowanym przez Platformie kształcie przejdzie, powstaną twory kalekie i kolejny raz wylejemy w Polsce dziecko z kąpielą, oczywiście w ramach zgodności z przepisami unijnymi.
Źródło: www.bs.net.pl
|