Najem w Polsce jest wciąż drogi, choć pochłania znacznie mniejszą część domowego budżetu niż przed dekadą. Do zachodnich standardów wciąż jest jednak daleko.
34,4 proc. - aż taką część budżetu statystycznego Polaka pochłaniają wydatki na najem. Tak przynajmniej wynika z szacunków opartych o dane Eurostatu. Wydają się one wiarygodne, biorąc pod uwagę jak sporą część wynagrodzenia muszą przeznaczyć na najem single mieszkający w miastach wojewódzkich.
Jak oszacowaliśmy jaka część budżety domowego pochłaniają wydatki na najem?
Teoretycznie czynsz stanowi wydatek na poziomie jedynie 1,446 proc. przeciętnego domowego budżetu (Dane Eurostat za 2013 r.). Trzeba jednak uwzględnić fakt, że z najmu korzysta w Polsce relatywnie niewiele osób (4,2 proc.), a więc udział wydatków na najem jest w przypadku osób, które faktycznie są najemcami jest prawie 24 razy wyższe niż w budżecie statystycznego Polaka.
Singiel najwięcej wyda na najem
Singiel, który mieszka w mieście wojewódzkim i zarabia równowartość średniej pensji dla danego ośrodka, na czynsz za wynajem mieszkania wydaje średnio 40 proc. swojego wynagrodzenia netto (od 32 proc. w Łodzi do 47 proc. w Warszawie czy 46 proc. w Krakowie). W przypadku pracującej pary, udział kosztów najmu w domowym budżecie będzie oczywiście statystycznie niższy. Ale nawet jeśli przyjmiemy, że wynajmujący mieszkania na czynsz przeznaczają przeciętnie co trzecią złotówkę, to i tak uzyskujemy bardzo wysoki współczynnik. Dla porównania bowiem wynajem 30-metrowej kawalerki w Berlinie kosztuje niecałe 400 euro. Kwota ta odpowiada około 15 proc. przeciętnego niemieckiego wynagrodzenia netto.
Więcej informacji: www.forsal.pl
|