Za pośrednictwem mediów nieustannie trafiają do nas informacje dotyczące finansów naszego państwa. Jedne są dobre, inne nie najlepsze.
Tak. Z ostatniego globalnego kryzysu Polska wyszła z dodatnim PKB, co oznacza wzrost gospodarczy, ale np. deficyt budżetowy już w sierpniu b.r. przekroczył 70 % zaplanowanego na rok 2010, co dobrą informacją nie jest.
Czy nie przekłada się to czasem na sytuację finansową Spółdzielni „Piast”? To właściwie też takie mini państewko z własnymi finansami, władzami i przeszło 20 tysiącami wyborców.
Porównanie dosyć trafne. Można znaleźć wiele analogii pomiędzy strukturą spółdzielni mieszkaniowej a strukturą państwa, ale nie dotyczą już one sytuacji finansowej naszej Spółdzielni, przynajmniej w zakresie złych informacji. Unikamy zaciągania kredytów bankowych, remonty finansujemy z własnych środków pozyskanych z czynszów i dzięki temu udaje nam się uzyskiwać zadowalające wyniki finansowe.
Okoliczne spółdzielnie mieszkaniowe co kilka miesięcy podnoszą stawki funduszu remontowego. Czy Zarząd planuje takie podwyżki w najbliższym czasie również w „Piaście”?
Prowadzimy stabilną, bezpieczną i przyjazną dla spółdzielców politykę finansową. Dlatego też nie planujemy żadnych podwyżek funduszu remontowego w tym roku. Intensyfikujemy działania zmierzające do pozyskania nowych najemców na lokale użytkowe, przeprowadzamy trudne rozmowy, negocjujemy nowe stawki najmu lokali użytkowych, zachęcamy najemców by remontowali wynajmowane pomieszczenia, a nawet udaje nam się namówić ich do partycypacji w kosztach remontów i modernizacji infrastruktury spółdzielczej.
Jednakże mając na uwadze liczne prośby naszych mieszkańców o zwiększenie bezpieczeństwa na naszym osiedlu, planujemy w przyszłym roku zainstalować we wszystkich budynkach nowoczesne domofony. Założenie takiej instalacji nie jest tanie, dlatego też w 2011 roku nie wykluczona jest niewielka podwyżka funduszu remontowego, ale o jej wprowadzeniu oraz konkretnej stawce będziemy mogli mówić dopiero po przeprowadzeniu dokładnej analizy kosztów.
Koszty. Pozwoli Pani, że uchwycę się tego tematu. Jak sobie z nim radzicie, gdy wokół wszystko rośnie, jak przysłowiowe grzyby po deszczu. A propos grzybów, to temat na czasie, była już Pani Dyrektor na grzybach?
Jeszcze nie, ale pewnie się wybiorę. Wracając do tematu kosztów, to teraz ja posłużę się porównaniem z przyrodą. Koszty są jak trawnik, który trzeba systematycznie pielęgnować, aby był gęsty i ładny. Często kosić, aby trawa zanadto nie wybujała i nie wdały się chwasty, bo wtedy trudno się będzie nim pochwalić.
Przyznam, że trawnikami to Osiedle „Tysiąclecia” może się pochwalić, przynajmniej tymi leżącymi w zasobach Spółdzielni „Piast”.
Staramy się, a raczej starają się o to gospodarze naszych budynków, natomiast właścicieli innych terenów mobilizujemy do podobnego działania.
A jak Zarząd radzi sobie z tym trawnikiem z przenośni, czyli z kosztami?
Panują nad nim nasi pracownicy umysłowi. Prowadzą analizy, które pozwalają na bieżąco usuwać wspomniane chwasty, czyli nieuzasadnione koszty oraz podejmują działania mające na celu zapobieganie wzrostowi kosztów planowanych.
Efekty są widoczne, gdyż opłaty eksploatacyjne w naszej Spółdzielni są jednymi z najniższych. Nie jest to jednak łatwo osiągnąć, zwłaszcza przy ciągle rosnących cenach energii. Ale damy radę, a nawet mobilizować nas to będzie do poszukiwania nowych rozwiązań w dziedzinie gospodarki energią.
Było o kosztach, to może coś o przychodach, czyli drugiej stronie. Jak wygląda ich struktura w „Piaście”?
Jak w każdej spółdzielni mieszkaniowej pochodzą one przede wszystkim z opłat czynszowych za lokale mieszkalne i użytkowe. Jednak nie poprzestajemy na tym i staramy się pozyskiwać środki z innych źródeł. Przykładem jest termomodernizacja budynków Piastów 3 i 5, której finansowanie wspiera Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Wiele dobrego wynika też z naszej współpracy z Miastem Katowice. Realizacja „Strefy aktywności rodzinnej” na „Górnym” Tysiącleciu, zagospodarowanie na parking terenu przy Ułańskiej 16, czy też wcześniej remont głównego traktu pieszego biegnącego przez tą część osiedla – to nasze wspólne sukcesy.
Reasumując nasi mieszkańcy mogą spać spokojnie z nadzieją na dobre jutro. Czy tak Pani Dyrektor?
Myślę, że tak. Wszystkie zobowiązania regulowane są na bieżąco, a brak zaległości z tytułu podatków, optymalizacja kosztów, dywersyfikacja przychodów oraz działania w kierunku uatrakcyjniania mieszkańcom naszego osiedla powinny na taki sen pozwolić.
Dziękuję więc za rozmowę i cóż, przyjemnych snów nie życzę, bo jeszcze dzień, ale w takim razie dobrego dnia.
Dziękuję i wzajemnie.
|