Klub SLD przygotował projekt nowej ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych. M.in. przywraca on możliwość ustanowienia przez spółdzielnię na rzecz jej członka spółdzielczego własnościowego prawa do lokalu.
Na 10 lipca zaplanowane jest spotkanie szefa SLD Leszka Millera ze spółdzielcami zrzeszonymi w Krajowej Radzie Spółdzielczej w sprawie prac nad nowym prawem o spółdzielniach mieszkaniowych. W przyszłym tygodniu Sejm zajmie się projektem PO ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych. Projekt zakłada m.in. udział spółdzielcy w majątku spółdzielni, możliwość zmiany administratora, dostęp spółdzielcy do dokumentów spółdzielni, możliwość kontrolowania zarządu, ograniczenie władzy prezesów i radykalne zmniejszenie opłat ponoszonych przez spółdzielców.
"Projekt PO zniszczy spółdzielnie"
Sojusz krytykuje propozycje Platformy, oceniając, że - jeśli wejdą w życie - doprowadzą do likwidacji spółdzielni. Dlatego też posłowie Sojuszu zdecydowali się opracować własny - lepszy ich zdaniem - projekt nowego prawa o spółdzielniach mieszkaniowych. Miller na spotkaniu ze spółdzielcami chce poznać ich zdanie zarówno na temat projektu Platformy, jak i propozycji, które jego klub ma zamiar zgłosić w przyszłym tygodniu w Sejmie.
- Obecna ustawa o spółdzielniach mieszkaniowych pochodzi z 2000 roku i jej przepisy zostały już kilkakrotnie zakwestionowane przez Trybunał Konstytucyjny. Uważamy, że nie ma sensu dalej nowelizować tej ustawy - trzeba uchwalić nową - powiedział rzecznik Sojuszu Dariusz Joński. Według niego, projekt SLD ma uporządkować wszystkie kwestie prawne dotyczące spółdzielni mieszkaniowych, a także wyjść naprzeciw orzeczeniom Trybunału Konstytucyjnego. - To ma być wreszcie ustawa zgodna z konstytucją, bo ta, która obowiązuje obecnie w wielu obszarach nie jest - zaznaczył Joński.
Projekt SLD
Zgodnie z założeniami do projektu nowej ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych autorstwa SLD przywraca się zlikwidowaną w 2007 roku możliwość ustanowienia przez spółdzielnię na rzecz jej członka spółdzielczego własnościowego prawa do lokalu jako ograniczonego prawa rzeczowego. SLD proponuje, by spółdzielcze własnościowe prawo do lokalu mogło być ustanawiane: w nowobudowanych budynkach, w lokalach wolnych w sensie prawnym, do których wygasło spółdzielcze prawo, do lokali dotychczas wynajmowanych oraz do lokali powstałych w wyniku adaptacji lub zmiany ich przeznaczenia.
Jak podkreślono w założeniach do projektu, spółdzielcze własnościowe prawo do lokalu jest "pożądanym prawem na rynku i pełni pożyteczną rolę, praktycznie nie różniąc się od prawa odrębnej własności lokalu". "Prawo to ma atrybuty prawa własności, co czyni je zbywalnym, może być dziedziczone i podlega egzekucji. Prawo to może należeć nie tylko do małżonków, ale również przysługiwać innym osobom np. rodzeństwu, czy konkubentom" - czytamy w założeniach.
Przywrócona miałaby zostać też możliwość - zwłaszcza w dużych spółdzielniach, powyżej kilku tysięcy członków - tworzenia zebrania przedstawicieli członków spółdzielni, zamiast walnego zgromadzenia wszystkich członków spółdzielni. Projekt przywraca również prawo osób bliskich, wspólnie zamieszkujących z dotychczasowym członkiem spółdzielni, którego prawa wygasły, do przyjęcia w poczet członków i ustanowienia spółdzielczego lokatorskiego prawa do lokalu. Przepis ten - jak podkreślono w założeniach - będzie chronił te osoby przed utratą dachu nad głową.
Niekonstytucyjne ograniczenia?
Zgodnie z postulatami Sojuszu, uchylonych miałoby zostać kilka przepisów obecnie obowiązującej ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych, w tym: zakaz pełnienia funkcji członka rady nadzorczej przez pracowników spółdzielni, ograniczenie długości działania rady nadzorczej spółdzielni mieszkaniowej do 3 lat, a także ograniczenie możliwości bycia członkiem rady nadzorczej dłużej niż przez 2 kolejne kadencje. Zdaniem Sojuszu, ograniczenia te są niekonstytucyjne, ponieważ naruszają samorządność i niezależność spółdzielni, jako ciała korporacyjnego.
SLD chce również uregulować sprawy dotychczas nie objęte przepisami obecnej ustawy, m.in. problematykę rozliczeń w sytuacji, gdy ukonstytuowała się wspólnota mieszkaniowa. Obecnie obowiązujące przepisy nie regulują sprawy rozliczeń pomiędzy spółdzielnią, a odłączającą się wspólnotą z tytułu różnych zobowiązań oraz z tytułu udziału w funduszu remontowym.
Ustawa według pomysłu SLD miałaby uregulować ponadto w nowy sposób zasady rozliczeń finansowych spółdzielni z członkami kosztów budowy mieszkań, jak i kosztów ich użytkowania oraz doprecyzować zakres dokumentów i informacji, jakich może żądać od spółdzielni jej członek oraz zasady ochrony osób trzecich w razie pozyskania przez członka takich danych.
Projekt Sojuszu wprowadza nowe zasady finansowania działań technicznych w nieruchomościach, dopuszczając m.in. w okresach kilkuletnich wspólne gospodarowanie funduszem remontowym dla dwu lub więcej nieruchomości.
Źródło: www.wprost.pl
|